Pożegnawszy się z Asią, spojrzawszy jeszcze raz w górę za odlatującym samolotem, otarłszy ostatnią spływającą po policzku łzę, wsiadam za kółko...
W czwartkowy poranek, przy nisko wiszących chmurach, z których rzęsiście pada deszcz, nie wydaje się by położone w środku Andów kolumbijskie serce tętniło nadz...
Tylko 24 km na północny-wschód od Armenii, schowane między zielonymi wzgórzami, leży niewielkie, najbardziej kolorowe, jakie do tej pory widziałem, miasteczko Salento. Zało...